Dzieła wybrane (VII)

1. Stoi Tycia na ramie łóżka (nie wysoko jakieś 20cm nad ziemią) trzyma się rączkami łóżeczka, kołyszę się i mówi: ” Robi Tosia bam tu”
Mama: „No zrobi! Zejdź!”
Nie zdążyła zejść, zrobiła…
Ryk przez 10 min po czym wspina się na łózko i kołysze się od nowa!

2. Wbiega Tycia do domu prosto w ramiona Mama i mówi: „Tosia adła abuza u Baby!” 🙂

3. Mama: „Co jedzą ptaszki?”
Tycia: „Muy!” (czyt. muchy)

Tycia dziś była u Babci a Mama latała (dosłownie!) po sklepach, bo musi kupić pewne rzeczy przed weselem które mamy za tydzień w sobotę (no córka Cioci Sołtys wychodzi za mąż-wydarzenie roku 🙂 !).
Nic Mama szczególnego nie kupiła a zrobiła pieszo jakieś 30km!
Ma dosyć!
Dobranoc Ktosie!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Tycia codzienna. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *