Dzieła wybrane (XX)

1. „Co obił ten kot??? Co on sobie myśli?!?”

2. Tycia siedzi koło Mamy.
Czytamy sobie książeczki.
Tosia odsuwa i zasuwa Mamie zamek w swetrze.
Po chwili zaczyna to Mamę irytować (Mama choleryk z natury!).
I powtarza parę razy: „Tosiu nie rób. Tosi uprzestań. Tosiu głucha jesteś???Słyszysz co do Ciebie mówię?”
Tycia: „Nie słysy Tosia” i się śmieje…
Mama: „To trzeba do lekarza się z Tobą wybrać, do laryngologa najlepiej!”

Kilka godzin później.
Mama wygłupia się z Tycią i Ją łaskoczę.
Ona jak to dziecko, nie chce ale jak Mama przestaje mówi : „jesce!”.
Trwa to trochę bo Tycia z tych ludzi co nie znają w niczym umiaru.
A że Mamie wyjątkowo się chce, łaskocze Tycię dalej.
W końcu Tycia na prawdę już nie chce.
Odsuwa Mamę i: „Koniec jusz! Gucha jest Mama? To do lekarza musi Mama iść do goga!” 😛

3. „Bedziemy jeść obadek jak bedzie kolacja. Syscy bedziemy jeść!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Tycia-dzieła wybrane i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na „Dzieła wybrane (XX)

  1. denim81 pisze:

    Boska Tycia, ale i mama ma talent do pisania:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *