O tych których odeszli…

Po ich odejściu świat jest inny i ja jestem inna.
Z ich śmiercią i ja trochę umarłam…
Pragnęło by się ich zobaczyć.
Jeszcze chociaż raz.
Tylko raz.
Jedyny.
Na chwilę…

Lubię cmentarze.
A dziś lubię je jeszcze bardziej, bo pomimo braku moich bliskich wiem i czuję że dziś są ze mną w sposób szczególny.
I wdzięczna jestem za tych wszystkich dzięki którym jestem, stałam się i staję każdego dnia.

Można odejść na zawsze, by stale być blisko
ks. Jan Twardowski

Patetycznie dziś, ale cóż, taki dzień…

A Tycia?
Zakochana w płonących o zmroku zniczach.
Ale chyba każdy tak ma…

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Mama Tyci w akcji..., Tycia uroczysta i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na „O tych których odeszli…

  1. denim81 pisze:

    pięknie napisane, śmiało możesz pisać książkę, będę jedną z pierwszych osób które ją kupią 🙂 pozdrowienia dla Tyci

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *