Pierwsze zmartwienia Tyci

Melancholijnie:
Tosia nie może pokochać tych kotów!
Nie może!
Bo są takie cięzkie!
I by wzięła na jączki je i by wybuchły włosy tym kotom!
Nie może ich kochać!
Choć kotku tu Tosia psytuli!

Matko! Co Ona znowu gdzieś usłyszała albo widziała, że takie wizje roztacza…
„Ta” ma pomysły!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Tycia codzienna i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „Pierwsze zmartwienia Tyci

  1. Kinia pisze:

    O matko… padłam! niesamowite co Ona opowiada.. co siedzi w głowie takiej małej istotki 🙂 hehe naprawdę intrygujące 🙂

Skomentuj Kinia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *