Noc Muzeów

Korzystając z okazji wybraliśmy się dziś z Tycią do Muzeum Śląskiego.
Bardzo nam się (całej trójce) podobało.
Fajnie przygotowane, nawet pod względem dzieci.
Tycia wzięła udział w małych warsztatach (naklejała zdjęcia na kartkę i dorysowywała obrazek. Klej zdecydowanie Ją urzekł! :)) a jedna miła Pani pokazywała Jej jak się przewozi eksponaty (przy okazji Tycia zwędziła Jej kilka sztuk specjalnego wypełnienia piankowego:-P No dobra niech będzie Pani sama Jej dała byle namolne dziecko już sobie poszlo :-P). Był też stworek który się przechadzał po Muzeum i zaczepiał dzieci.
Tycia nazwała go kjansoludkiem i bardzo Jej się spodobał, choć ograniczyła się do podania rączki na powitania i od razu kazała się brać na „jączki”.
Potem jeszcze udaliśmy się do Fabryki Porcelany (Mama nawet nie wiedziała że ma takową w okolicy) ale niestety była taka kolejka że zrezygnowaliśmy, zwłaszcza że dla Tyci na prawdę robiła się już noc 🙂
Oto krótka fotorelacja z dzisiejszego miłego wieczoru 🙂