W sprawie nocnika…

…bez zmian!

A Tyci stanowisko przedstawia się mniej więcej tak:
Mama przebierając Tycię: „Tycia! Kiedy Ty się nauczysz robić kupkę i siku na nocnik co??? Słuchasz mnie w ogóle?”
Tycia: „No właśnie Cie nie slyse wies, bo ja jestem bajdzo zmęcona i chce mi sie spać. O zobac jak ziewam (tu udawane ziewnięcie)…” uhhhhhhhhh!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Tycia codzienna i oznaczony tagami , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na „W sprawie nocnika…

  1. gocha771 pisze:

    nas nie było problemu z pieluszką, zdjęłam Tuście przed drugimi urodzinkami i wysadzałam ją na nocnik co pół godzinki, potem, po paru tygodniach, co godzinkę. Od razu też przestała spać w papmersie, kupiłam tylko podkłady do łóżeczka (takie jak po porodzie, bo te ceratki – masakra

    pozdrowiamy: Gosia z Tusią

    • MamaTycipieńki pisze:

      Tak tak my się musimy ostro za Nią wziąć, dziękuję za rady:)
      Ostatnio trochę na wariackich papierach żyjemy i nie było czasu na konsekwencje, ale niebawem sobie poradzimy.
      Ma Mama nadzieje! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *