„Sandja…???”

A u nas od wczoraj bez końca słychać:

„Sandja? A pójdzies ze mną na dwój?”
„Sandja? A co jobis?
„Sandja? Gonimy się? Łapiemy się?”
„Sandja? Układamy puzje?”
„Sandja? A moge się napić twojej hejbaty?
„Sandja? A gonimy się na bzuchach?”
„Sandja? A układamy wieze?”
„Sandja? Pac na mnie jak się kapie!”
„Sandja? A najysujes mi ziemniaka?”
„Sandja? Bij bjawo zjobiłam siku na nocnik”
„Sandja? A moge sobie tu koło ciebie siąść?”
„Sandja? A jedzies z nami?”
„Sandja? A poglaskas ze mną kota?”
„Sandja???????”

I to najsłodsze powtórzone dziś z kilkanaście razy:
„Sandja? A ja cie tez bajdzo kocham! ” 🙂
Tycia,Sandra i Paprocany IMG_5436_male IMG_5470_male IMG_5485_male IMG_5509_male IMG_5513_male
Wyjścia są dwa: adoptować Sandrę lub skombinować 😛 podobną dla Tyci, tylko trochę mniejszą…? 😛
Nie no żartuje Mama 😛
Na razie nie! 🙂

Ten wpis został opublikowany w kategorii Tycia codzienna i oznaczony tagami , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *