Śpimy…

No i ma Tatko za sobą pierwszą noc z Tycia w jednym łóżku. Do czasu aż Mama nie wróci, przeniósł się Tatko do Babci – bo to logistycznie łatwiejsze do opanowania. Babcie prowadza Tytkę do przedszkola, odbiera itp. tak, że Tatko może spokojnie pojawiać się w pracy.

Z przeprowadzką, związana jest także, co oczywiste zmiana łóżka. To u Babci jest całkiem wygodne, ale za małe dla Tatka i Tyci. Ba za małe dla kogokolwiek i Tyci. Doszedł nawet Tatko do wniosku, że łóżko jest całkiem duże, mogące pomieści i do 3 dorosłych osób, ale BEZ Tyci. Z Tytką ledwie się mieści pluszowa mysz. Tatce pozostaje lewitacja obok łóżka, jakieś 40 cm na ziemią i symulacja spania.

I jakoś maksymalnie pasuje do tego poniższy obrazek, znaleziony gdzieś na sieci.

dzieckoNo, to żeby nie było, to jedna z „zaprezentowanych” przez Tycie póz. Jako ciekawostkę dołożę jeszcze mówienie przez sen 🙂

PS. Mimo wszystko nie zamieniłby Tatko tego zasypiania z Tycią na nic innego, tego czytanie przed snem i licytowania się: Tatko, jesce jedna histoja. Przecytaj jesce jedną 🙂 Dobranoc Ktosie…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Tata Tyci dobry na wszystko! i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 odpowiedzi na „Śpimy…

  1. Talona pisze:

    Bardzo dobrze sobie radzicie 🙂

  2. Kinia pisze:

    A my tutaj z Mamą Tytki siedzimy i jesteśmy pod wrażeniem, że Tatko ogarnął wszystko i jeszcze znalazł chwilę na pisanie bloga… łał :)))) Brawo Tatul :))))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *