Tosia znalazła na półce swoja „starą” książeczkę, którą ma prawie od samego początku i swego czasu umiała ją na pamięć.
Gdy zaczęła wyliczać różne zawody, przy tym obrazku się zatrzymała
Tata: „No kto to jest Tyciu?
Tytka: „Yyy…naprawiacz!”
Tata: „No nie do końca. Nazywa się inaczej. Widzisz tu ma narzędzia takie…”
Tytka: „Narzędziarz?!”
Tata: „Mechanik Tyciu”
Tytka: „No właśnie mechanik, ciągle mi się zapomina jakieś słowo…„