Przy porannym śniadanku…

Jemy sobie granole z całym mnóstwem malin (dzięki wczorajszym odwiedzinom 🙂 ).
Nagle Tycia: „Fajnie że przywieźli ci te maliny prawda? Ja też ostatnio jak byłam u Prabuni to ci tyle przywiozłam pamiętasz?”
Mama: „Pamiętam. Super! Ja uwielbiam maliny”
Tycia: „No bo ja chciałam żeby Ci tak pachniało wiesią!
Mama: „:Czym?”
Tycia: „No tam gdzie oni mieszkają…”
Mama: „To chyba wsią?”
Tycia: „No no…” 🙂

Ten wpis został opublikowany w kategorii Tycia-dzieła wybrane i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *