Niemobilna

Po wczorajszym balu, Tytka rano ledwo wstała z łóżka i wygląda na to, że ma zakwasy…
Biorąc pod uwagę, że jest Ona maksymalnie żywym dzieckiem, które pięć minut w jednym miejscu nie usiedzi, i dla którego ruch jest czymś oczywistym, to wolimy nie myśleć co się tam wczoraj w tym przedszkolu działo 🙂
No w każdym razie, zdecydowanie będzie miała co wspominać i na pewno była to dla Niej lepsza imprez niż nasz Sylwester na białej sali 😛 (a my też nudno nie mieliśmy 😛 )

Ten wpis został opublikowany w kategorii Tycia codzienna i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *