Pierwsze ciasteczka

Upichciłyśmy z Tytką mały smakołyk dla naszego Francoisa.
A ten, choć kocha jeść (lubi nawet oliwki 😛 ), to ciasteczka zjadł tylko dwa i to bez większego entuzjazmu…uh
Ja się chyba serio nie nadaję na kucharkę 😛
Cuda wymyślam, ale każdy mój zajefajny zamiennik, okazuje się zajefajny tylko dla mnie 😛
No w każdym razie, gdyby ktoś miał ochotę:
– kleik ryżowy
– troszkę amarantusu
– troszkę sezamu
– trochę masła
– kamień winny (to zamiast proszku)
– i syrop daktylowy

Voila zdrowe ciasteczka

WP_20160804_006 WP_20160804_009 WP_20160804_019

Ten wpis został opublikowany w kategorii Życie Tyciów od kuchni i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na „Pierwsze ciasteczka

  1. Kinia pisze:

    Ej no wygląda jakby mu baaaardzo smakowało, aż miseczkę wylizywał 😉 A misecka fajna! hehe 🙂

    • MamaTycipieńki pisze:

      Na potrzeby fotki to zrobił:-P
      I nie wylizywał a podniósł ku górze w geście kończącym posiłek 🙂
      Miseczka nawet bardzo fajna 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *