Imprezowiczka

Wczoraj, była Tycia na zabawie Mikołajkowej, zorganizowanej przez firmę Taty Tyci.
A że te imprezy zawsze mają wielki rozmach, to przez bite trzy godziny, w sali zabaw, spaliła Tycia milion kalorii i tyle samo kalorii pochłonęła w postaci wszelorakich słodkości.
A że wyjątkowo tego dnia, daliśmy naszemu dziecku całkowite przyzwolenie na zjedzenie czego zechce (bo Ona za słodyczami w większej ilości nie przepada), to trochę Tycia popłynęłam głównie na żelkach za które na co dzień dałaby wiele…
Na szczęście dziś wstała zdrowa, żyjąca wciąż dniem wczorajszym 🙂
Także Tata i Tycia się wybawili, a my z Francoisem musieliśmy zostać w domu, ponieważ miałam już dawno umówioną wizytę u lekarza, której nie mogłam niestety przełożyć.
Ale żeby nie było, Franuś wrażliwiec 😛 miał również spotkanie z Mikołajem, tyle że ze sztucznym… no tak na początek, żeby się oswoił i w przyszłym roku już nie bał 😛

a__ceba a__943f Mikołaj 2016

Ten wpis został opublikowany w kategorii Tycia uroczysta, W sprawie Maciupka i oznaczony tagami , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *