Mało nas…

Bo sobie chorzy jesteśmy… :/
Nie bardzo, ale jednak…
Francois na razie katar lekki, a Tytka kaszle jak szalona… uh
Tyle „dobrego”…

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Mama Tyci w akcji..., Tata Tyci dobry na wszystko!, Tycia codzienna, W sprawie Maciupka i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *