Zaćmienie obszaru mózgowego (u Mamy)

No Mama Tyci, jakoś wybitnie lotna, tez ostatnio nie jest…
Żeby mieć chwile spokoju od Tyci (bo wychodziłyśmy, byłyśmy prawie (bo Mama Tyci nigdy się nie spóźnia! 😛 ) spóźnione) a Mama dalej nieubrana!
Tyćka wpatrzyła sobie na półce swój (tłusty!) krem  z filtrem na słońce, i wyje bo już (!) go musi mieć!
Co robi Mama?
Daje Tyci krem i mówi: „Masz! Idź pokaż kotkowi kremik, no idź! Posmaruj kotka!”
Chyba jakieś chwilowe zaćmienie mózgu Mama miała w tym pośpiechu żeby takie bzdury gadać dziecku…!
Bo Tyci dwa razy powtarzać nie trzeba było!
Jak Mama powiedziała tak Tycia zrobiła!
Matko kochana!
Utłuszczone wszystko oczywiście włącznie z Tyćką (którą chyba już przez całe lato nie trzeba będzie niczym smarować!) kocim ogonem, podłogą, fotelem itp itd!
Zdjęcia nie ma bo to się by i tak nie nadawało do publikacji!
A najgorsze że nie można mieć nawet pretensji do Tyci!
No bo co? Grzeczna była przecież i posłuszna!
uh!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Mama Tyci w akcji... i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *