Dziś Mama Tyci i Tata Tyci tak zabiegani, że mało co o dziecku wiedzą
Jedno jest pewne, przygotowuje się Tycia do Euro…wrzeszczy i śpiewa jak szalona!*
* Nie nie żadne „Koko, koko euro spoko!” tylko „Aaa koty da! siabadabada!”
Co, biorąc pod uwagę polską rzeczywistość, wydaje się Mamie bardziej adekwatne i na piątek będzie jak ulał…
No oby się Mama myliła…
** Kibol z Tyćki niezły nie???
Ona jest niesamowita
Kibic jak się patrzy! A fryzurka z poprzedniego wpisu… bombowa!