Ostatnio, ulubionymi zajęciami Tyci są:
1. spacer z Babcinym psem
2. zjeżdżanie na zjeżdżalni (wszystko jedno jakiej)
Tycia zapytana co chce robić, w 80% odpowiedzi powie że „z psim” (czyt. iść na spacer z psem), a w pozostałych 20% odpowie że „ziuuu!” (czyt. iść na zjeżdżalnie).
Tak było też i dzisiaj, a że nie mieliśmy pomysłu co robić, to postanowiliśmy Tyci sprawić przyjemność i spędziliśmy większą część dnia na spacerze z psem (który nie miał na to najmniejszej ochoty, bo dość wiekowy jest ) i na okolicznych zjeżdżalniach
Pies niestety nie chciał spacerować i większą część „przechadzki” spędziła Tycia pod drzwiami domu…
Nawet siłą nie dało się go namówić do ruchu…
Zmuszona była Tyćka „bawić” się na schodach…
Ale Ona z samego trzymania smyczy jest już zadowolona
Wchodzenie po schodach opanowane!
Czas: 4sek
I potem dla odmiany na zjeżdzalnie ziuuuuu!
No śmieje się Tycia w głos!
I tak to oto było dzisiaj.
Współczuje pieskowi, bo mój to samo przechodził
Piesek fajny, ale Tosia fajniejsza
No myślę!
Cuuuudownaaa!!!
Psim jest super a nadodatek jestem pewna ze Tosia znajdzie sposob by przekonac go do spacerkow;)pozdrowionka
No najpewniej tym sposobem będzie………………. siła
hehe
Dziękujemy za miłe słowa!
Tosia wyglada na taka co ma swoje sposoby na opornego pieska:)cudowna macie coreczke:):)