Nowa mieszkanka naszego domu

Mamy już w domu konia.
Tycia go wręcz uwielbia! Bawi się prawie tylko nim (no i domkiem :)).
Koń ledwo już dycha bo nie został chyba przewidziany do celów w jakich używa go Tycia.
Skacze na nim tak, że aż prawie para (powietrze) mu uszami uchodzi 😛

Aby ocalić więc konia (bo już Mama widzi co by się działo jakby koń padł) wymyśliła z Tatą Tyci, że trzeba by kupić Tyci jakiegoś „skoczka”.
No nie planowali zakupu już dziś, od razu, ale Tycia zdecydowała sama…
Udaliśmy się do sklepu w celu „oglądnięcia” jakiejś zabawki której Tycia nie dałaby rady.
Tycia porozglądała się chwilę, podeszła do skoczków (konie, krowy) pogłaskała każdego po głowie oswajając go słowami „doby, doooby!” (ku uciesze Pań sprzedawczyń) , wsiadła na jednego i potem na drugiego.
Wybrała jednego, wzięła pod pachę i chciała wyjść ze sklepu.
Mama chciała jeszcze pertraktować że może kupimy potem, zobaczymy jeszcze inne…
Ale gdzie tam?!
„Ten doby” i koniec!
No to zakupiliśmy!
Odporny tzn odporna, bo to krowa (choć dla Tyci „kom” :-P) na wszelkiego rodzaju utrudnienia które mogłaby na swojej napotkać nawet na dworze.
Z grubej gumy, wiec może Tycia nie da jej rady…? 🙂
No chwilowo radość ma dużą, gorzej z Mamą…bo jak tak dalej pójdzie to za chwilę trzeba będzie szukać jakiegoś większego lokum dla tych wszystkich Tyćkowych przyjaciól…
I będzie nas czekać przeprowadzka…
Ale może to i dobrze, będzie jakiś pretekst…i nowy cel 🙂

Wieczorne karmienie:

Ten wpis został opublikowany w kategorii Szalone pomysły Tyci! i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na „Nowa mieszkanka naszego domu

  1. Kinia pisze:

    No piekny kom! 🙂 Nio i w zwiazku z tym, ze naraz kilka notek czytalam, to gratuluje odcycowania- jakiz to duzy krok i sukces! Gratuluje rowniez 16-miesiecznicy i tego jaka Tyciunia rezolutna jest! Gratuluje nauki jazdy samochodem! No same gratulacje normalnie 🙂 A Tyci fotki to jak zwykle zwalaja z nóg taka cudowna jest.

    I jeszcze maly PS: Ja tez zastanawiam sie wciaz czy podolalabym drugiemu dziecku. I choc Olko to istny Aniolek (na razie!), to jakos trudno mi sie zdecydowac, i chyba ktos musi mi dac kopniaka na podjecie decyzji, bo jednego dnia mówie, ze tak bedzie drugie dziecko, a nastepnego, ze juz nie bo za stara jestem ( w tym roku 31) 🙂 No i cholibka ciezko tak podjac konkretna decyzje a latka leca przeciez 🙂 No to sie wygadalam, buziaki Dziewczyny xoxoxo

  2. MamaTycipieńki pisze:

    Dziękujemy za gratulacje! 🙂
    Mama też właśnie dobiła do 31…

    Może kiedyś los zdecyduje za nas? Ale oby nie za chwile…hehe
    Również przesyłamy z Tycią buziaki 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *