Spotkanie pod jabłonią :)

Upał 31 st w cieniu o godz 10tej.
A wczoraj wieczorem? O matko!
A w nocy??? Nie szło oddychać!
Mimo to, nasz wyjazd na wieś był superaśny i dawno tyle się nie śmialiśmy 🙂
Bo trzeba nadmienić, że Ciocia Ela jest zabawna jak mało kto!
Tycia wyszalała się jak chyba jeszcze nigdy.
Poszła spać grubo po 22 (pierwszy raz w życiu położyła się tak późno) i wstała aż o 7 (zamiast o zwyczajowej 5.40).
Co Ona wczoraj wyrabiała?! Jamniczkę Kamę zagłaskała prawie na śmierć, a co wyczyniała z kotem??? No nie odstępowała go na krok (jakiś wyjątkowo potulny egzemplarz bo, w przeciwieństwie do naszych kotów, nawet Tyci nie uciekał). Była gotowa z nim spać (co odkryłyśmy z Ciocią nieco później) i nie dawała za wygraną!
Tycia biegała, kąpała się w baseniku, wygłupiała na dmuchanym materacu, bawiła w namiocie i robiła mnóstwo innych ciekawych rzeczy, a w nich wszystkich towarzyszyła Jej niezmordowanie kuzynka Nikola. Na prawdę super się dziewczynki bawiły.
A My z Tatą Tyci, wraz z innymi Ciociami i Wujkami odpoczywaliśmy w cieniu rozłożystej jabłonki rozmawiając, śmiejąc się i zajadając pyszności z grilla.
Ponieważ wie Mama że czytacie bloga Tyci to tu na jego łamach bardzo Wam za ten miły weekend dziękuję 🙂

Szkoda Mamie tylko Tyci, bo pól drogi płakała że „chce do „Kamów” i do Cioci Eli i nie chce jechać nigdzie, do zadnych swoich kotów!”
A jeszcze po wejściu do domu jak zobaczyła że nie czeka na Nią Sandra to już na prawdę zaczęła rzewnie płakać 🙁
No zdecydowanie Tycia jest wiejską dziewczynką.
Trza by się chyba rozglądać za jakąś chałupiną 🙂

A to krótka fotorelacja z naszego pobytu u Cioci (nadmieni Mama tylko że ma dużo fajowskich zdjęć których niestety nie może opublikować, bo Ciocia Ela jej zabroniła, a w zasadzie zaszantażowała i gotowa nas więcej nie wpuścić pod jabłoń 😛 Ech szkoda bo zdjęcia prześmieszne! :))
IMG_6421_male IMG_6508_maleTycia pod jabłonkąTycia pod jabłonkąTycia pod jabłonkąBohater drugiego planu 🙂
Tycia pod jabłonkąCiężki jest (co Tycia co chwile powtarzała) stąd ta mina 😛
Tycia pod jabłonkąNie mówić nikomu że go tu dałam ok? 🙂
Tycia pod jabłonką
To jest życie!
Tycia pod jabłonką
Tycia przed snem: „Opowiedz mi o Cioci Eli. Jak pojedziemy jutjo to co bedziemy tam jobic? Cemu nie mozna było dotykać tych malutkich kotków? Bo kiedy sie z nimi bede bawić jak podjosna? A Nikola tez psyjedzie? Zeby sie w cym ze mna kąpać? Ten kot był cemu taki ciezki strasnie? Na pjawde był pseciez cięzki! Itp”
Ciocia Ela? Zdecydowanie byłaś podczas tego weekendu bohaterem numer jeden 🙂

Ten wpis został opublikowany w kategorii Tycia codzienna i oznaczony tagami , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „Spotkanie pod jabłonią :)

  1. Talona pisze:

    Super,że się tak wszyscy wybawiliście 🙂 kupuj działkę ode mnie na przeciwko i będziesz na wsi mieszkać 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *