Żeby nie powiedzieć „odchamianie”
Dziś Tycia udała się z Bunią do Teatru Lalki i Aktora na przedstawienie jasełkowe.
Ponoć była grzeczna a przedstawienie oglądała z kolan Buni bo bała się usiąść na „zamykanym” krześle
I głośnej muzyki czasem się bała i diabła się bała.
Poza tym nie bała się już niczego i obejrzała całe ok 50minutowe przedstawienie.
Wróciła zadowolona, ale żeby bardziej kulturalna, to Mama nie zauważyła
Przed chwilą oświadczyła że niedługo idzie z Babcią znowu do teatru na Czerwonego Kapturka (śmie Mama podejrzewać że tym razem będzie się bała wilka :-P)
A Rodzice Tyci byli dziś na Hobbicie! No taki film z TAKIMI efektami to można oglądać! Super! Tym bardziej że Mama bardzo lubi tematykę „krasnoludy”
Koniecznie to trzeba zobaczyć Ktosie!
Wyjątkowo kulturalny dzień dzisiaj mieliśmy, jutro z pewnością wstaniemy bardziej „ą ę”
A ja uwielbiam jak Ty mówisz tak po ,,swojemu”
Tylko czasem tu nie cytuj:P