Chorutek

Wczorajszy dzień spędziła Tycia z Tatą na okolicznych dyżurach lekarskich.
Podróżowali (z różnych przyczyn o których wolałabym zapomnieć) od jednego do drugiego….
Diagnozy też, jedna lepsza od drugiej – od zapalenia wyrostka robaczkowego po grypę.
Na szczęście ma to ostatnie.
Dziś już trochę lepiej, temperatura nie sięga zenitu a i odstępy między tymi wysokimi znacznie się wydłużyły…
Stanęła nawet przy sztaludze, a to dobry znak.
Mamy nadzieję, ze to ostatnia taka akcja tej „zimy”!

V__9D21
A Mama po wczorajszym, ma z 5 lat życia mniej!
Uh!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Kulturalnie i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *