Na zachodzie bez zmian…

U nas niestety też. Tzn. Tosia nie wykazuje, NA SZCZĘŚCIE objawów choroby. Ale Mama póki co, nie może dojść do siebie. Trzymajcie więc Ktosie kciuki :

– za Mamę – żeby jej przeszło
– za Tosie – żeby na nią nie przeszło !

Za Tatka generalnie trzymać nie trzeba, bo jak wiadomo, złego diabli nie biorą 🙂 No chyba, że ktoś bardzo chce, to może w ciągu dnia kciukasy, w celu rozgrzania chwycić.

Z placu boju, dla Państwa…… Tatko 🙂

Ten wpis został opublikowany w kategorii Tycia codzienna i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „Na zachodzie bez zmian…

  1. Talona pisze:

    Tatko to Ty żeś silny jak widać 🙂
    Dbaj o Mamkę co by mogła wrócić tutaj jak najszybciej, ale żeby nie było,! dobrze, że Nam u relacje zdajesz z placu boju, joł ! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *