Wilczy humor

Tytka przez weekend była „niewyraźna”
Oprócz ogólnego zwyczajowego marudzenia, pojawił się katar i zaczerwienione oczka.
Znowu chyba miała/ma coś ze spojówkami uh
Zdecydowała dziś Mama, że Tycia zostanie jeden dzień w domu na obserwacji, co niestety zderzyło się z Jej dużym protestem!
No pół godziny płakała że musi, po prostu MUSI iść do przedszkola!
I choć w sumie nic Jej raczej nie jest, to cały dzień była na nie.
A jak Tycia na Nie to Mama też na nie! I to dwa razy bardziej.
No i tak na „nie” minął nam dziś dzień.
Cóż bywa i tak, nie można być w euforii cały czas 🙂

Z tej złości Tycia Mamie przez cały dzień wilka kazała malować, takiego właśnie złego…
Co to nawet sympatyczna owca nie jest w stanie go rozweselić 😛
I ta mina Tytki…. (Mama też takową ma jak jest obrażona 😛 nie ma co ukrywać :-P)
Wilk

Ten wpis został opublikowany w kategorii Tycia codzienna i oznaczony tagami , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *